5 maja 1992r. świat ujrzał grę, która jak się później okazało, stała się synonimem gatunku tzw. FPS - First-Person Shooter'ów, czyli strzelanek pierwszoosobowych.
Małe ówcześnie studio id Software (jako grupka programistów zwących się "Ideas from the Deep" wywodzących się ze studia Softdisk), postanowiło wskrzesić historię znaną jeszcze z początku lat 80-tych (Castle Wolfenstein) i okrasić ją o "kapkę brutalności". W ten sposób zrodził się wizjonerski "Wolfenstein 3-D".
Gra dla nas Polaków jest również z pewnych względów wyjątkowa, ponieważ w historię ucieczki z hitlerowskiej twierdzy, uwikłany jest amerykański żołnierz polskiego pochodzenia - William Joseph „B.J.” Blazkowicz. Nasz komandos mając do dyspozycji Mausera oraz kilka sztuk amunicji przemierza bezkresne labirynty korytarzy twierdzy Wolfenstein, pokonując kolejnych przeciwników, zbierając potrzebne wyposażenie, ładując swój pasek życia gorącymi posiłkami czy odkrywając ukryte skarby, znajdowane za tajemnymi przejściami. Celem gry jest pokonanie tzw. Boss'a, najsilniejszego i najlepiej uzbrojonego przeciwnika, znajdującego się na końcu każdego poziomu. Co zaskakujące ostatecznym super bossem nie jest znany wszystkim nazistowski "malarz pokojowy"...
Wyjątkowość tytułu wynika w dużej mierze z umieszczenia gracza w planie gry - w pierwszej osobie, oraz zastosowania pseudo-trójwymiarowej grafiki. Pseudo ponieważ o ile sam plan gry był trójwymiarowy (pole gry bazowało na jednej płaskiej płaszczyźnie, nie było schodów i możliwości zejścia/wejścia wyżej), to wszelkie postacie i przedmioty znajdujące się na nim były płaskimi bitmapami zwróconymi do gracza zawsze swoim frontem, ew. tyłem (niemożliwe było obejście przeciwnika dookoła). Nie przeszkodziło to w stworzeniu niemałego wrażenia, pozwalając Wolfenstein 3-D z miejsca stać się hitem, studiu id Software wypłynąć na głębokie wody branży, a jej twórcom Johnowi Carmackowi oraz Johnowi Romero stać się wizjonerami oraz ikonami branży.
Wolfenstein 3-D nadal ma swoich wiernych fanów, którzy tworzą kolejne modyfikacje i przenoszą ją na przeróżne platformy. Jedną z najbardziej spektakularnych jest fanowska wersja na... Commodore 64, która prezentuje się wręcz niesamowicie! Warto przypomnieć, że do uruchomienia pierwotnej wersji Wolfenstein 3-D potrzeba było procesora 286, 528k pamięci konwencjonalnej oraz 3MB pojemności dysku... co przy możliwościach C64 czyni ten "port" jeszcze bardziej niesamowitym!
O niesłabnącej popularności Wolfenstein'a 3-D świadczy również wpadka telewizyjna jaka miała miejsce dwa lata temu na antenie TVP Info, kiedy podczas wywiadu na żywo przez przypadek w tle studia pojawia się gameplay z gry. "Glitch" ten natychmiast został wychwycony przez użytkowników komentujących wywiad na żywo.
Największą ciekawostką jest to, że dopiero w 2018 roku, gra mogła oficjalnie zaistnieć na niemieckim rynku w związku ze zdjęciem obostrzeń słynnego paragrafu 86a niemieckiego kodeksu karnego i nawiązań do niechlubnej symboliki nazistowskiej obecnej w grze.
Pozostałe artykuły
Premiera Sony PSX
- Premiera: 13 grudnia 2003
- Producent: Sony
13 grudnia 2003 roku w Japonii miała miejsce premiera wyjątkowego urządzenia - Sony PSX. W swojej postaci PSX było połączeniem konsoli PlayStation 2 (ze wsteczną kompatybilnością z grami oraz akcesoriami oryginalnego PlayStation), z cyfrową nagrywarką HDD oraz odtwarzaczem DVD.
Prezentacja komputera osobistego Atari 1200XL
- Premiera: 13 grudnia 1982
- Producent: Atari
13 grudnia 1982 roku w Nowym Jorku odbyła się konferencja prasowa Atari Inc., podczas której zaprezentowano komputer Atari 1200XL, wyposażony w 64kB pamięci oraz m.in. obsługę aż 256 kolorów (16 kolorów w 16 odcieniach).
Premiera konsoli Sega Saturn
- Premiera: 22 listopada 1994
- Producent: Sega
22 listopada 1994 roku, na półki sklepowe w Japonii trafił Saturn - nowej generacji 32-bitowa konsola firmy Sega.
Premiera konsoli Nintendo Wii
- Premiera: 19 listopada 2006
- Producent: Nintendo
19 listopada 2006 roku, konsola siódmej generacji Nintendo Wii pojawiła się na półkach sklepowych w Stanach Zjednoczonych, a dokładniej w sklepie ToysRus na nowojorskim Times Square (fot.)